niedziela, 27 września 2015

Wolność słowa

Od czasu do czasu czytam blogi innych kobiet, które zdecydowały się na małżeństwa mieszane i żyją poza granicami Polski. Szczególnie interesuje mnie życie w krajach arabskich, ponieważ w mediach dużo się mówi o zagrożeniach ze strony takich związków. Nie wierzę w to co mówią, jeśli nie jest to poparte dowodami. Jedno małżeństwo udane, inne zakończyło się tragedią. Tak samo jak w Polsce. Niektóre moje przyjaciółki trafiły dobrze, inne się rozwiodły bo wspaniały narzeczony okazał się mężem alkoholikiem, hazardzistą, oszustem itd., itd. Małżeństwo zawsze niesie ze sobą ryzyko.
Wracając do blogów, lubię czytać o czyimś szczęściu. Dobrym wyborze, łamaniu stereotypów. Lubię historie miłości, które w ogóle nie powinny mieć miejsca. To zawsze napaja mnie optymizmem i pozytywną energią. Ostatnio zostałam zablokowana na jednym takim blogu. Dlaczego? Bo napisałam komentarze, które się Pani Szanownej nie spodobały. Napisałam, że nie powinna w taki sposób krytykować Polaków, ponieważ jej bloga czyta sporo osób i pewnie spore grono czerpie opinie na temat naszego kraju z jej wpisów. Niech żyje wolność słowa! Z wykształcenia jestem dziennikarką, wiem jak się robi sensację - najwięcej emocji wzbudzają te złe historie i te okrutne, wyssane z palca informacje. No cóż, dla fejmu niektórzy zrobią wszystko :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz