Jak w każdym muzułmańskim kraju również w Turcji
wieprzowina jest haram - czyli zabroniona. Spodziewałam się, że w związku z tym
na rynku będzie dostępnych wiele innych ciekawych mięs. Rozczarowałam się
jednak ponieważ rynek mięs jest dużo uboższy niż w Polsce. Jeśli chodzi o drób
to oczywiście króluje kurczak. Indyk jest rzadki i drogi. Jeszcze rzadsza jest
kaczka czy przepiórka, które można kupić jedynie mrożone. Gęsi czy perliczki w
ogóle nie widziałam. Nie widziałam też królika ani dziczyzny. Wielka szkoda,
ponieważ te mięsa są niezwykle smaczne i zdrowe. Na stołach najczęściej gości
wołowina i baranina. Spotkać również można koźlęcinę. Turcy najchętniej jędzą
potrawy z ognia czyli pieczone na grillu. Z dodatkiem pomidora, papryki i
cebuli. Sis czyli w formie szaszłyka, kofte czyli mięso mielone oraz kawałki
mięsa pieczona w ryżu czy kaszy to najczęstsze potrawy mięsne z regionu w
którym mieszkam. Nie licząc oczywiście kebabu. Kuchnia turecka jest bardzo
bogata i często różni się w zależności od regionu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz