Od czasu do czasu
czytam blogi innych kobiet, które zdecydowały się na małżeństwa mieszane i żyją
poza granicami Polski. Szczególnie interesuje mnie życie w krajach arabskich,
ponieważ w mediach dużo się mówi o zagrożeniach ze strony takich związków. Nie
wierzę w to co mówią, jeśli nie jest to poparte dowodami. Jedno małżeństwo
udane, inne zakończyło się tragedią. Tak samo jak w Polsce. Niektóre moje
przyjaciółki trafiły dobrze, inne się rozwiodły bo wspaniały narzeczony okazał
się mężem alkoholikiem, hazardzistą, oszustem itd., itd. Małżeństwo zawsze
niesie ze sobą ryzyko.
Wracając do blogów,
lubię czytać o czyimś szczęściu. Dobrym wyborze, łamaniu stereotypów. Lubię
historie miłości, które w ogóle nie powinny mieć miejsca. To zawsze napaja mnie
optymizmem i pozytywną energią. Ostatnio zostałam zablokowana na jednym takim
blogu. Dlaczego? Bo napisałam komentarze, które się Pani Szanownej nie
spodobały. Napisałam, że nie powinna w taki sposób krytykować Polaków, ponieważ
jej bloga czyta sporo osób i pewnie spore grono czerpie opinie na temat naszego
kraju z jej wpisów. Niech żyje wolność słowa! Z wykształcenia jestem
dziennikarką, wiem jak się robi sensację - najwięcej emocji wzbudzają te złe
historie i te okrutne, wyssane z palca informacje. No cóż, dla fejmu niektórzy
zrobią wszystko :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz