W sobotę korzystając z pięknej pogody wybraliśmy się na
wystawę afrykańskich masek. Prywatny kolekcjoner udostępnił swoją kolekcję
zgromadzona na terenie całej Afryki. Eksponaty przeszły moje najśmielsze
oczekiwania. Maski pochodziły od różnych plemion z najróżniejszych części
Afryki. Niesamowite kolory, tekstura, wykonanie przeniosły nas w świat dzikiego
i wciąż nie odkrytego czarnego lądu. Zabrakło mi jednak bardziej rozwiniętych
opisów masek aby odwiedzający mogli wyobrazić sobie w jakich okolicznościach lub
przez kogo maski były zakładane. Bardzo mnie ciekawiło w jakim celu maski
wykonywano i z jakich surowców. Niestety z opisu można było wyczytać jedynie
skąd maska pochodziła. Niewątpliwie była to jedna z ciekawszych wystaw w jakich
mogłam uczestniczyć.
Poniżej fotorelacja z wystawy.
On Saturday enjoying the beautiful weather we went to an exhibition of African masks. A private collector made his collection gathered throughout all Africa. Exhibits exceeded my wildest expectations. Masks come from different tribes from various parts of Africa. Amazing colors, texture, execution carried us into the world of wild and still have not discovered the black continent. I ran out, however, more developed descriptions of masks that visitors can imagine in what circumstances or by whom masks were founded. I am very curious what purpose masks were made and from which raw materials. Unfortunately, the description can be read only where the mask came. Undoubtedly, it was one of the most interesting exhibitions in which I could participate.
The following photos from the show.
![]() |
Grzebienie |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz